-Jestem prawie gotowa-Krzyknęłam zapinając walizkę.
"Więc to już dzisiaj" pomyślałam ,dzisiaj opuszczam miejsce w którym się wychowałam. Ale może to i lepiej.
W końcu to tu przeżyłam te najgorsze chwile w moim życiu.To tu straciałm wszystko co najcenniejsze.
Zaczynam wszystko od nowa z dala od miejsca gdzie wszystko się zaczęło i zarazem skończyło. Już dzisiaj opuszczałam Jastrzębie. Z jednej strony chciałam jak najszybciej zapomnieć o wszystkim co tu się wydarzyło, a z drugiej żyć tymi dobrymi chwilami. Ktoś powiedział mi kiedyś, że chwile są ulotne jak ulotki, i muszę się z tym zgodzić.W końcu zabrałam się za znoszenie ostatnich walizek i pódeł z mojego pokoju.
- I jak córciu? Wszystko w pożądku? - Zpaytał za troskanytata. Na co ja tylko skinęlam głąwą i rzuciłam ciche - Jedźmy.
Wsiadłam do samochodu i zapięłam pasy. Ostatni raz popatrzałam na swój stary dom, ogród ,huśtawkę którą zbudował dla mnie tata gdy byłam jeszcze małym dzieckiem.
Gdy dom znikł mi już z oczu włożyłam do uszu słuchawki i włączyłam ulubioną piosenkę zespołu Within Temptation-"Lost". Lubiałam ją dla tego ,że doskonale oddawała
to jak się czułam przez ostatnie miesiące. Oparłam głowę o szybe i przyglądałam się szybko zmieniającym się
obrazkom za oknem. Byłam tak strasznie wykończona tym dniem mimo iż była dopiero 13:00 ,że nie wiedzieć kiedy odpłynęłam do krainy Morfeusza.
-Julka obudź się ,jesteśmy już na miejscu-usłyszałam głos taty. Przetarłam oczy i zobaczyłam jak ojciec wjeżdża na podjazd naszego domu. Wprawdzie widziałam zdjęcia i plany mojego nowego miejsca zamieszkania ale to nie to samo co zobaczyć je na własne oczy. Dom byłpiękny! Pomalowany był na lekko żółtawy kolor,
do drzwi wejściowych prowadziła alejka ze starannie ułożonej kostki. Dwa filary podtrzymywały zadaszenie nad drzwiami a plac wokoło był ogromny. Nie mogłam wyjść z zachwytu i uwierzyć ,że to mój nowy dom.
- To naprawdę nasz dom? - spytałąm ojca a ten tylko uśmiechnął się i dodał
- hahaha.- zaśmiał się- cieszę się, że ci się podoba. Idź zobacz jak jest w środku-powiedział i zaparkował w garażu.
Szybko wystadłam z samochodu i poiegłam w strone wrót do mieszkania.
- Łap! - krzyknął tata i rzucił w moją stronę pęk kluczy. Szybko odszukałam ten właściwy
i weszłam do środka a tam czekało mnie jeszcze większe zaskoczenie. Zaczęłam biegać po całym dole
i oglądać wszystko dokładnie. Ojciec widząc moje zachowanie zaśmiał się pod nosem i spytał
- To co podoba się? - a ja tylko podbiegłam do niego i przytuliłam.
- Kocham cię tato!
- Ja ciebie też. A teraz idź i zobacz swój pokój. Weszłam po schodach i skierowałam się do ostatnich drzwi na prawo. Kiedy je otworzyłam po prostu zamarłam. Ściany były turkusowo-białe. Po prawej stronie stało również białe łóżko na w prost komoda tego samego koloru, po lewej stronie od łóżka wielka szafa. Obok szafy było wielkie okno balkonowe a nieopodal stało biórko. Na ścianie nad łóżkiem widniał cytat "never stop dreaming".
Gdy już zobaczyłam każdy zakamarek mojego małego królestwa zeszłam na dół. Podeszłam do taty wnoszącego do domu
kartonowe pudła i dałam mu całusa w policzek.
- Jeszcze raz dziękuję - uśmiechnęłam się
- Oj nie dziękuj już tylko pomusz mi wnieść bagarze
-Tylko ubiorę buty - odparłam
Po godzinie 22 wszystko było wniesione i poukładane na swoje miejsce. Po tak męczącym dniu
wzięłam tylko pidżamę i poszłamwziąść prysznic gdy wyszłam poszłam pożegnać się z ojcem rzucając tylko - dobranoc -
a w odpowiedzi usłyszałam to samo. Weszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżko. Zanim zasnęłam pomyślałam tylko
,że zaczynam swoje życie od nowa w Bełchatowie. I teraz już wszystko musi być dobrze. Obruciałam się na drugi bok i szybko zasnęłam.
~*~
No to mamy prolog. Jak wam się podoba? Proszę o szczerość w komentarzach!! Jest to moje pierwsze opowiadanie ...jeśli macie jakieś uwagi, rady czy co kolwiek będę wdzięczna
Przeczytam, jak zmienisz czcionkę i to pseudo podkreślenie.. Nic nie widać, wszystko sie zlewa...
OdpowiedzUsuńPzry okazji zmień, by anonimowi użytkownicy mogli komentować.. To trochę ułatwi sprawę komentarzy, bo wiele osób nie ma bloggera, a nie chce komentować pod prawdziwym nazwiskiem.
Dodatkowo, co zauważyła spoglądając na rozdział, masz niepotrzebnie zrobione "entery" co także utrudnia czytanie.
UsuńSorry, że się czepiam, ale już mam jakieś doświadczenie w blogowaniu...
Dzięki za opinię i poprawię się. :) Natomiast co do podkreślenia i enterów, to nie było specjalnie.. sama nie wiem dlaczego się tak zrobiło. :)
UsuńSam pomysł na blog i na fabułę ok, ale przeraża mnie masa błędów ortograficznych, nie mówiąc o przecinkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.